- Kłamiesz - powiedział zabierając orzeszka.
- Skąd wiesz ? - zapytała, sama się wkopując
- Widać to po tobie - powiedział patrząc jej w oczy.
-
No dobra, no trochę się boję - powiedziała także patrząc w jego oczy,
ale szybko odwróciła wzrok. Niall położył rękę na jej sercu i
powiedział:
- Trochę ? Chyba bardzo, wiesz jak ci serce wali ?
- Wydaje ci się - powiedziała, próbując to ukryć.
- Dobra, dobra, ja już tam swoje wiem - powiedział i objął Laurę za ramiona.
Laura
nic nie mówiła, chociaż podobało się jej to. Wystartowali, jej
serce jeszcze mocniej zaczęło bić, ale i tak wiedziała że w objęciach
Niall'a nic się nie stanie. Gdy już byli nad chmurami, można było
odpiąć pasy. Więc je odpięła, nagle jej torba zaczęła się ruszać:
- Laura twoja torba się rusza - powiedział Niall dziwnie się na nią patrząc.
- O Jezu ! Zapomniałam ! - powiedziała, chwytając się za głowę.
- O co chodzi ? - zapytał ze zdziwieniem.
- Mój chomik - powiedziała, wyciągając pudełko
- To ty masz chomika w podręcznym bagażu ? Hahahah. - Zaczął się śmiać (wyobraźcie sobie ten oszałamiający śmiech Niall'a)
- No co ? - zapytała - No to niby gdzie go miałam dać ?
- Hahaha, no nie wiem. - powiedział, uspakajając śmiech.
- No właśnie - powiedziała, uśmiechając się.
- Jak ma na imię ? -zapytał wyciągając rękę, aby mu go podała.
- Bobbie - odpowiedziała dając mu go.
Przegadali
tak cały lot. W rozmowie dowiedziała się że Niall mieszka dosłownie 2
domy dalej od niej, ucieszyła się i pomyślała że się będą częściej widywać. Jednak lot dobiegł już końca i musieli się
rozstać, ale nie na długo, ponieważ po dojeździe, pewnie znów się
spotkają. Bardzo się cieszyła że poznała Niall'a, właśnie tego
Niall'a Horana, z zespołu One Direction.
- Kochanie, kto to był, nowy kolega ? Co ? - zapytał tata, unosząc brwi.
- Tak, to Niall, śpiewa w zespole - powiedziała bezinteresownie.
- Tak ? To on jest sławny ? - zapytał tata.
- Tak, przecież chyba mówię ! - powiedziała, zabierając swoje bagaże z taśmy.
- Aha - powiedział także zabierając swój bagaż.
Poszli
do samochodu i udali się do nowego domu. Gdy weszła myślała że
umrze, ten dom był śliczny, od zewnątrz wyglądał tak: [KLIK].
Ale to nie był koniec atrakcji, były tam 3 sypialnie, 2 salony, 2
pokoje gościnne, 2 łazienki, i kuchnia. Sypialnia Laury wyglądała tak: [KLIK].
Była
już 8p.m. ale i tak jak na tą porę było jeszcze jasno, z resztą było
lato. Pomyślała że się rozpakuje i pójdzie sobie pospacerować, lecz jej plany się zmieniły, gdy się wypakowała usłyszała dzwonek do
drzwi, poszła otworzyć, jej oczom ukazał się blondyn o niebieskich
tęczówkach i aparacie na zębach.
- Skusisz się na spacer po Mullingar ? - zapytał zataczając koło rękoma.
- Pewnie, założę buty i idziemy - powiedziała pokazując rząd białych zębów.
- Ok.
Założyła buty i ruszyli, chodzili i chodzili, sami nie wiedzieli gdzie, tak po prostu, przed siebie.
- Niall ?
- No ? - zapytał
- Gdzie my idziemy ? - zapytała ze zdziwieniem
- Zobaczysz - powiedział unosząc brwi.
Nie wiedziała gdzie idą, ale wiedziała że przy Niall'u nic się jej nie stanie.
Dotarli
na jakieś wzgórze, z tam tond był piękny widok na Mullingar,
położyli się na trawie i patrzyli się w gwiazdy.
- Piękne - powiedziała
- Tak - przytaknął.
- Wiesz co ? Cieszę się że cię poznałam - powiedziała, czując jego wzrok na sobie.
- Ja też
- No co ty ? - dźwignęła się i popatrzyła na niego
- No tak ! - powiedział - a co w tym dziwnego ?
- Nie nic, ale ty ? Niall Horan, cieszysz się że mnie poznałeś ?Zwykłą dziewczynę ?
- No przecież ci mówię - powiedział - chodźmy już, twoja matka będzie się niepokoić.
- Dobrze - dźwignęła się i zadrżała z zimna.
Niall
ściągnął bluzę, dał ją na ramiona Laury i ją objął jedną ręką a drugą
miał w kieszeni. Ona tylko odwróciła głowę w jego stronę, ich usta
dzieliły milimetry, ale Laura nie dała porwać się emocjom, zaraz po tym
odwróciła głowę. A on nadal się w nią wpatrywał..
Doszli do domu.
- To pa - powiedziała przytulając go.
- No to cześć, do jutra - powiedział, także odwzajemniając gest.
Gdy już odchodziła przypomniała sobie że ma jego bluzę.
- Niall !! - krzyknęła.
- Tak ? - zapytał odwracając się.
- A bluza ?
- Jutro mi oddasz, dobranoc, słodkich snów. - krzyknął
- Dziękuję i nawzajem - także krzyknęła i skierowała krok w stronę drzwi.
Weszła do domu a mama siedziała w salonie i oglądała TV.
- O już jesteś - powiedziała odwracając się
-
Tak, przepraszam że nic nie powiedziałam że wychodzę, ale się
śpieszyłam, jeszcze raz przepraszam - powiedziała ściągając buty.
- Ale no co ty córciu, nic się nie stało, ale następnym razem nas możesz uprzedzić. - powiedziała przełączając programy.
Laura się rozebrała i poszłaś do swojego pokoju bluzę Niall'a położyła na
biórku, zabrała pidżamę i poszła wziąć kąpiel. Gdy już się odpowiednio
odświeżyła, zabrała laptopa i weszła na twitter'a.
Zobaczyła
że Niall ją obserwuje i że liczba jej obserwatorów znacznie wzrosła. Laura także follow'nęła Niall'a. Gdy siedziała na łóżku, jej zapach
przykuła bluza Niall'a, wzięła ją do rąk i założyła na siebie. Ten
zapach, jego perfum, myślała że odleci, odłożyła laptopa na biurko i
poszła spać.
***Rano***
Obudziły ją promienie słoneczne, które padały prosto na policzki. Usiadła na
łóżku, znów czuła zapach bluzy Niall'a. Poszła do łazienki jak
każdego ranka, przemyła twarz, przeczesała włosy i poszła zjeść
śniadanie, wchodząc do kuchni poczuła smakowity zapach, typowo domowej
jajecznicy. Usiadła przy stole, zabrała łyżeczkę i zaczęła czytać
poranną gazetę, jej uwagę przykuł artykuł, było tam zdjęcie jej i
Niall'a, a tytuł artykułu nosił "Czy Niall znalazł sobie nową
wybrankę?". Myślała że zaraz wyjdzie z domu i pójdzie to pokazać
Niall'owi. Jednak pomyślała że zostawi to na później, gdy po nią przyjdzie. Po zjedzeniu pysznego śniadania, poszła się w coś ubrać,
wybrała to: [KLIK]
ale przeszkodził jej dzwonek do drzwi, zeszła na dół w pidżamie, no ale
cóż, to przecież Irlandia, tutaj ludzie w pidżamach to nawet do TESCO
chodzą. Przed nią stał Niall, trochę się zawstydziła, ponieważ była
także w jego bluzie.
- Hej - powiedział.
- Hej - odpowiedziała - wejdź, ja jeszcze nie jestem gotowa.
- Dobra to ja poczekam - powiedział.
- Niall ! Nie żartuj sobie, właź ! - powiedziała - będę nalegać tak długo aż wejdziesz.
- No dobra, wolę nie znosić tych twoich "męk" - powiedział, po czym wszedł do pomieszczenia.
Rozglądnął się i powiedział :
- Ładne mieszkanie
- Dziękuję - powiedziała - chodź za mną, ale z góry od razu przepraszam za bałagan.
Zaprowadziła go do swojego pokoju.
- I to ma być bałagan ? - zapytał siadając na łóżku
- Tak, dla mnie to jest bałagan - powiedziała uśmiechając się - czekaj zaraz przyjdę, muszę ci coś pokazać
- Dobrze - powiedział .
Ona poszła do jadalni i zabrała gazetę, zaniosła mu ją, po tym zabrała rzeczy i poszła się przebrać.
Gdy
się już przebrała, pociągnęła rzęsy tuszem i nałożyła niewielką
ilość błyszczyka na usta. Po wszystkim udała się do swojego pokoju, do
Niall'a.
- Laura, powiem ci tylko tyle, nie kupuj tej gazety,
kiedyś oni bardzo kłamali, rozpuszczali same ploty, aż w końcu większość
osób przestało kupować te gazety i wierzyć w te bzdety.
- Ale przecież to jest prawda, bo byłeś wczoraj ze mną.
- No tak, ale ludzie myślą że to ploty, połowa w tej gazecie to prawda, a drugą część zajmują właśnie plotki...
___________________________
~~by Olivia ♥♥
Jak coś jest nie tak w opowiadaniu to napiszcie mi, postaram się poprawić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz