środa, 30 stycznia 2013

Chapter 11

- Stary, jak tam ?
- No dobrze, dobrze.
- Kiedy wracacie ?
- Nie wiemy, jeszcze ci zadzwonię jak już musisz wiedzieć.
- No spoko. Co tam u was ? Jaką macie pogodę ?
- Gorąco, u mnie spoko u Laury też.
- Aha, ja muszę już kończy, trzymaj się tam i pozdrów małą - rozłączył się
- Laura masz pozdrowienia od Harry'ego - ruszyliśmy
- Podziękuj mu przy najbliższej okazji - uśmiechnęłam się - a dlaczego mu nie powiedziałeś że jesteśmy razem ?
- Powiemy im wszystkim po powrocie.
- Aha. ok .
- Kiedy chcesz wrócić ? 
- Kiedy chcesz kochanie - pocałowałam go w policzek
- Co ty na to, jakby zrobić chłopakom niespodziankę i przyjechać jutro ? 
- Bez problemu
Doszliśmy do apartamentu. Niall zarezerwował nam lot. Spakowaliśmy się i poszliśmy na plażę.
Weszliśmy do wody, nie była za ciepła, ale zimna też nie była. Chlapaliśmy i wygłupialiśmy się. Później poszliśmy na leżaki i się opalaliśmy. Niall jak zwykle podjadał coś, a mianowicie winogrona. 
- Smakują ? - spojrzałam w jego stronę.
- Pyszne 
Nagle zadzwoniła do mnie mama.
- Cześć kochanie, jak się trzymasz ? - usłyszałam głos mamy z drugiej strony.
- No hej mamo, a no dobrze, pogoda ładna, właśnie leżymy z Niall'em na plaży, opalamy się - odpowiedziałam na jej pytanie a gdy zaczęłam mówić o Niall'u od razu się uśmiechnęłam.
- To pozdrów Niall'a. A my już jesteśmy w domu, kiedy wracacie ? -zapytała mama
- Za... - nie dokończyłam bo Niall mi przerwał
- Za tydzień - szepnął i z powrotem się położył
- Za tydzień mamo
- Aha, no dobrze, to się tam bawcie ja już muszę kończyć, masz pozdrowionka od taty 
- A no to też go pozdrów, pa
- Kocham cię 
- Ja ciebie też - rozłączyłam się - Niall ? A dlaczego za tydzień ? 
- Chciałem żebyś tak powiedziała bo będziemy na tydzień u chłopaków, musimy ze sobą pospędzać więcej czasu.
- Aha, no ok, jak chcesz. -uśmiechnęłam się i z powrotem wróciłam na leżak - Niall ?
- Co się stało ? - usiadł
- A jak ty to sobie wyobrażasz ? 
- Ale co ? 
- No nasz związek
- A jak mam to sobie wyobrazić, no normalnie, o co ci chodzi ?
- Jak to normalnie ? Jak się skończą wakacje, ty wylatujesz do chłopaków, koncerty, spotakania, wywiady, gdzie my znajdziemy czas dla siebie ? 
- Laura, nie martw się tym, wszystko załatwię - zbliżył się do mnie - będziesz ze mną szczęśliwa - pocałował mnie. Ja odwzajemniłam czynność, a Niall zaczął pogłębiać ten pocałunek aż rozpoczęliśmy walkę na języki. 
- Niall - oderwałam się i zaśmiałam się.
- No co ? 
- Może by tak nie publicznie ? 
- Aha no fakt, to może już chodźmy ? 
- Ok, to poskładaj koc, a ja pozbieram resztę rzeczy - zabrałam się do zbierania reszty. Pozbieraliśmy się i poszliśmy do hotelu. Gdy jechaliśmy windą, zacięła się. Nie wiedzieliśmy co robić. Ktoś do nas krzyczał że zaraz ją odblokują, w tym samym czasie Niall się na mnie rzucił i zaczął namiętnie całować. Błądził rękoma po moich plecach a ja zaplotłam swoje palce w jego włosy. Niall tak świetnie całował, za każdym razem, gdy to robił czułam się, tak niezwykle, tak inaczej, jak bym była nowo narodzona. Ale oczywiście musieli przerwać tą naszą chwilę "słabości" i odblokowali windę. Ja szłam, przez cały korytarz, śmiejąc się z tego co się przed chwilą stało. Niall nie wiedział o co mi chodzi, ale jak byliśmy już w pokoju to mu powiedziałam to ten też się zaczął śmiać. Później spakowaliśmy się. Trochę było trudno się spakować, ale daliśmy radę. Nie było późno ale położyliśmy się i rozmawialiśmy.
- Niall ? - patrzyłam zamyślona w sufit
- Tak ? - odwrócił głowę w moją stronę
- Wiesz jak ja cie kocham ? Mojej miłości do ciebie po prostu nie da się opisać, miłość jest nadludzką siłą aby ją można było opisać - odwróciłam się w jego stronę i położyłam swoją dłoń na jego policzku.
- Ja ciebie bardziej ! - pocałował mnie
- Wiesz co ? Do teraz nie wierzę w to że to właśnie ty mnie wybrałeś. Cały czas szczypię się w skórę bo myślę że to jest sen. - uśmiechnęłam się
- Czy ty mi coś sugerujesz ?
- Nie, oczywiście że nie. Po prostu ty Niall Horan piosenkarz, ja Laura zwykła dziewczyna, fanka.
- To uwierz ! Laura ! Tylko ciebie kocham najbardziej na świecie ! Zrozum - uśmiechnął się
- Wiesz, czasami mam wrażenie że twoje fanki myślą, że ja lecę tylko na twoją kasę. Boję się tego wszystkiego, fanów, sławy i innych związanych z tym rzeczy.
- Kochanie, ja cię będę bronił ! Zawsze i o każdej porze ! Zawsze będę z tobą, zrozum. Nie pozwolę na wyzwiska, na twój temat. Ciebie kocham, inni się dla mnie nie liczą, poza zespołem i tobą. A teraz zakończmy już ten temat i chodźmy spać, nie wracajmy już do tego. - pocałował mnie w czoło, zgasił lampkę i poszliśmy spać.

**Rano**

Obudziły mnie delikatne pocałunki Niall'a, które składał na moich ramionach i na moich ustach. Były takie delikatne, sprawiało mi to przyjemność. Nagle przypomniałam sobie o tym że dziś mamy lot i przez przypadek przerwałam tą chwilę.
- Niall ? - otworzyłam oczy
- Tak ? - uśmiechnął się
- O której mamy lot ? - podparłam się na ramionach
- O 4pm.
- Aha, idziemy gdzieś na śniadanie ?
- Możemy - usiadł
-  To ja się idę ubrać - dałam mu buziaka i skierowałam się w stronę garderoby.
Grzebałam w ciuchach, aż znalazłam to czego szukałam, założyłam to: [KLIK].
Gdy byliśmy gotowi zeszliśmy na dół do jadalni. Zajęliśmy wolne miejsca przy stole. Zjedliśmy i wyszliśmy na spacer. Chodziliśmy ulicami rozmawiając, śmiejąc się. Doszło także do całowania się, ale szybko się powstrzymaliśmy. Dziwiło mnie to, że akurat w miejscu publicznym, ciągnie mnie do pocałunków a nie w domu kiedy mamy dużo czasu dla siebie. No ale cóż, co tu do myślenia, ja zawsze miałam dziwne zachcianki. Po dosyć długim spacerze wróciliśmy do apartamentu. Przebrałam się w coś wygodnego a mianowicie to to: [KLIK]. Gdy byliśmy gotowi, ja zadzwoniłam po taxi a Niall zniósł walizki na dół. Wsiedliśmy do taksówki i pojechaliśmy na lotnisko.

Wsiedliśmy do samolotu, zajęliśmy wyznaczone miejsca i wystartowaliśmy. Lot trwał 4h a ja nie spałam ani minuty. Po dolocie do Londynu, ja znów zadzwoniłam po taxi, a ona zawiozła nas pod dom chłopaków. Podeszliśmy pod drzwi, zabraliśmy głęboki oddech i przycisnęliśmy na dzwonek.
- Niall ?! Co ty tu robisz ? - drzwi otworzył nam Harry i przytulił Niall'a na przywitanie
- A no widzisz, chcieliśmy wam zrobić niespodziankę, są chłopcy ?
- No pewnie, wchodźcie - zabrał nasze walizki i zaniósł je do salonu.
______________________
Hello, podoba się ? Chcecie następne części ?

wtorek, 29 stycznia 2013

Chapter 10

 Uwaga ! Czytasz na własną odpowiedzialność. Treść zawiera
 sceny +18.


Zbliżył Swoją głowę do mojej i mnie pocałował. Pocałunek był namiętny. Nie umiałam się od niego oderwać. Sprawiało Mi to przyjemność. Niall go pogłębiał coraz bardziej, czułam Jego język w moich ustach. Chwycił Mnie w talii a ja oplotłam swoje ręce w Jego włosy. Oboje rozpoczęliśmy bitwę na języki, oboje straciliśmy nad sobą kontrolę. 
- Daj mi złapać oddech - oderwałam się od niego a na jego twarzy pojawił się uśmiech.
Znów wróciliśmy do poprzedniej czynności. Niall mocno mnie do siebie przyciągał, w końcu złapał mnie za pośladki i przynieśliśmy się na łóżko. Oderwaliśmy się od siebie i leżeliśmy na łóżku, patrząc sobie prosto w oczy.
- Laura ?
- Tak ?
- Kocham Cię, już dawno Ci to chciałem powiedzieć, ale bałem się, bałem się odrzucenia.
- Niall, Ja też Cię kocham - pogłaskałam go dłonią po policzku.
Po tym wszystkim obaj zasnęliśmy.

**Rano**
Obudziliśmy cię tak jak zasnęliśmy. Ja wstałam a moje "kochanie" jeszcze spało. Poszłam do łazienki poczesać się i umalować, a później poszłam się ubrać. Ubrałam to:
- Ślicznie wyglądasz - dźwignął się z łóżka i poszedł do łazienki.
- Dziękuję - uśmiechnęłam się.
- Idziemy gdzieś na śniadanie ? - wyszedł z łazienki
- No jasne, przecież czekam na ciebie.
- To co mam ubrać ?
- Nie wiem, coś krótkiego bo gorąco jest.
- Ok - poszedł do pokoju
- Idziesz ? - spytałam  po dziesięciu minutach czekania
- Tak, już idę - wyszedł z pokoju.
Niall chwycił mnie za rękę i wyszliśmy. Po drodze fani wypytywali się o nasz związek. Doszliśmy do jakiejś restauracji. Weszliśmy i usiedliśmy.
- Laura, co jesz ? - spojrzał na mnie z poza menu.
- Wiesz co ? Ja chyba nic nie biorę, nie jestem głodna. Napiję się wina
- Ok
- Niall ?
- Tak ? - znów na mnie spojrzał.
- Kocham Cię, wiesz ?
- Ja Ciebie też kochanie - zbliżył się i pocałował mnie.
Podeszła do nas kelnerka i zapytała o zamówienie.
- 2 razy wino i raz naleśniki z owocami.
- Cos jeszcze ? - spojrzała na nas
- Nie dziękujemy - pośpieszałam ją.
Niall chwycił mnie za rękę i rozmawialiśmy. Później kelnerka przyniosła nam wino i jedzenie. Gdy Niall zjadł, wyszliśmy z lokalu i zmierzaliśmy w stronę apartamentu.

- Kochanie - podszedł do mnie i zaczął mnie całować po szyi. Ja tylko odchylałam głowę ułatwiając mu to. Niall zjeżdżał rękoma coraz niżej, chwycił mnie za pośladki, a ja tylko się szyderczo uśmiechnęłam. Czułam, jak Niall przyciąga mnie do siebie, coraz mocniej, poczułam jego podniecenie. Wskoczyłam na niego okrakiem, a on przeniósł mnie na łóżko. Usiadł na mnie okrakiem, powoli ustami zjeżdżał w dół. Całował mnie po brzuchu, a po moim ciele przechodziły dreszcze. Lekko oblizał dookoła mój pępek i przerzucił mnie na siebie. Ja dałam jego ręce nad głowę, zdjęłam z niego koszulkę i lekko muskałam jego tors ustami. Także czułam jak przechodzą przez niego dreszcze. Dotarłam do rozporka, suwak chwyciłam w zęby i szybkim ruchem go rozpięłam. Zdjęłam jego spodnie, Niall był w samych bokserkach. Uśmiechnęłam się do niego a on zdjął ze mnie bluzkę i rzucił ją na podłogę. Usiadł i zaczął mnie całować. Swój język wkładał coraz głębiej, całował mnie z uczuciem. Ja tylko cicho jęczałam i wzdychałam. Oderwaliśmy się od siebie i Niall zdjął moje spodenki, byłam w samej bieliźnie. Znów przerzucił mnie i ja byłam pod nim, czułam jak błądzi rękoma, po moich plecach. Dotarł do rozpięcia stanika, ale zgrabnie go ominął i pojechał w stronę szyi. Delikatnie miział mnie, a po moim ciele przechodziły ciarki. Znów zaczął całować mnie po szyi i zjeżdżał ustami coraz niżej. Całował mnie po piersiach. Rękoma znów zjechał niżej i odpiął zapięcie mojego stanika. Zdjął go i także rzucił na podłogę. Ja zdjęłam z niego bokserki, a później on zdjął moje stringi. Byliśmy totalnie nadzy, Niall pieścił moje piersi, a ja go podniecałam zabawą jego członkiem. On się tylko szyderczo uśmiechał. W końcy wzięłam jego "przyjaciela" do ust. Niall tylko cicho jęczał. Gdy już skończyłam, Niall wszedł we mnie gwałtownie, a ja tylko cicho zapiszczałam. Niall wykonywał mocne ruchy, w tył i w przód. W czasie gdy nasz ciała były złączone, Niall obdarowywał mnie pocałunkami i masował moje piersi.
- Niall - krzyczałam głośno
- Nie tak głośno bo jeszcze ktoś usłyszy - szeptał mi do ucha i się roześmiał.
Niall spuścił się we mnie i wyciągnął swojego członka. Ulżyło mi i od razu poszłam po coś do picia. Niall nadal leżał na łóżku i głośno dyszał.
- Kochanie - wstał i ujął mnie w talii.
- Hmm ?? - popatrzyłam mu w oczy.
- Byłaś świetna - pocałował mnie i przytulił.
- Ty też
- Idziemy spać ? - chwyciłam go za rękę i lekko wskazałam łóżko.
- Chodź - pociągnął mnie i położyliśmy się.

**Rano**

Wstałam i ubrałam się w to: [KLIK] i poszłam umyć i wyprostować włosy. Później spięłam je w koka: [KLIK].
- Pięknie wyglądasz - Niall podszedł do mnie od tyłu, chwycił mnie za biodra i mnie pocałował.
Ja się odwróciłam, ujęłam jego twarz w dłoniach i także go lekko musnęłam w usta.
- Kochanie, idziemy na lody ? - wyszłam na balkon.
- A na jakie ? - głupio się uśmiechnął
- Bez skojarzeń - lekko uderzyłam go w ramię i się zaśmiałam - normalne
- To ja się idę ubrać - poszedł do pokoju.
Ja wyciągnęłam słuchawki i podpięłam je do mp4, usiadłam na łóżku i wsłuchiwałam się w lecącą ze słuchawek muzykę.
- Aaaaa.. - krzyknęłam i podskoczyłam
- No co ? - zaśmiał się
- No wystraszyłeś mnie - także się roześmiałam.
Wstałam z łóżka odłożyłam mp4 i wyszliśmy. Niall trzymał mnie w talii. Poszliśmy do najbliższej lodziarni i zamówiliśmy lody. Niall zamówił czekoladowe a ja truskawkowe. Można było powiedzieć że byliśmy na takim dłuższym spacerku. Po drodze fani chcieli zrobić z nami zdjęcia. Tak z NAMI. Poczułam się tak inaczej. Jeszcze nigdy nie miałam zdjęcia z czyimś/czyjąś fanką/fanem. Nagle Niall'owi zadzwonił telefon.
- Halo ?
- Siema stary - odezwał się Hazza
- No siema ...
_________________
I jak podobał się ? Czekam na komentarze. Dziękuję -Rox która jest stałą komentatorką, możesz pod tym postem napisać z kim byś chciała dostać zadedykowanego imagina. Proszę o polecanie naszej stronki. No i jak zwykle dla przypomninia moje GG: 33819294 Śmiało pisać. Następna część w krótce. 

niedziela, 27 stycznia 2013

Yo.

Na 550 wyświetleń miałam wam wstawić moje zdjęcie. Więc proszę:
Sorry za popękane monitory i inne wszelakie urządzenia.

piątek, 25 stycznia 2013

Chapter 9

- Nie męcz mnie już tym, porozmawiamy w domu - troszkę zszokowało mnie jego zachowanie ale nic nie mówiłam.
- O..o..ok
- A gdzie teraz idziemy ? - puścił mnie i ruszyliśmy przed siebie
- No nie wiem, już nie chce mi się chodzić po tych sklepach. Jedźmy do domu
- No ok
Ruszyliśmy w stronę wyjścia i pojechaliśmy do domu.

**W domu**

- To o czym mieliśmy rozmawiać ?
- Laura.
- Tak ?
- Bo od pewnego.. Nie - uciął zdanie
- No mów - patrzyłam na niego .
- Nie, nie to jest głupie - wstał z kanapy i poszedł do ogrodu
- Niall - pobiegłam za nim.
- ... - obrócił się i popatrzył na mnie
- Co się dzieje ? - usiadłam na leżaku.
- Chciałem ci powiedzieć że.. - widziałam że ma problem z dokończeniem zdania
- Że ? - chciałam żeby dokończył
- Nic - chodził po ogrodzie w te i we w te
- Niall ! Jesteśmy przyjaciółmi mi możesz powiedzieć wszystko ! - domyślałam się co mi chce powiedzieć.
- Ok, ale to jutro, proszę dziś nie mam siły - popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem - ale powiem ci coś innego, coś lepszego - od razu poprawił się mu humor gdy kiwnęłam twierdząco głową.
- No dawaj ! Jaki ? - usiedliśmy oboje na brzegu basenu.
- Jutro o 3pm. mamy samolot do Egiptu
- Co ?? Jak to ?? - totalnie mnie zatkało, nie umiałam się wysłowić.
- No tak, chciałem ci zrobić niespodziankę i jedziemy tam na 10 dni.
- Niall ! Kochany jesteś, a nie mogłeś mi wcześniej powiedzieć ?
- Nie, to miała być niespodzianka - uśmiechnął się pokazując rząd białych zębów.
- A ile mam ci za to zapłacić ?
- Laura ! Nie zaczynaj ! Jeśli ja cię gdzieś zapraszam ja płacę, rozumiesz ?
- Dobrze już, nie denerwuj się
- Ale ty zawsze się mnie pytasz, nigdy nie pytaj się mnie "Ile ci płacę", a teraz chodź idziemy się spakować, bo zamierzam sobie długo jutro pospać.
- Ok, to chodź.

Poszliśmy do mojego pokoju ja wybierałam ubrania razem z Niall'em a później ja je pakowałam do wielkiej walizki.
- Niall, a ty kiedy się spakujesz ?
- Jak ty skończysz
- Ok
** Po chwili **
- Ok, już mam wszystko spakowane, jeszcze tylko jutro spakuję kosmetyczkę i szczoteczkę.
- No to chodź teraz ze mną, musisz mi pomóc doradzić - poszliśmy z Niall'em do niego i tam też spakowaliśmy jego rzeczy. Zabraliśmy jego walizkę do mojego domu, wzięliśmy prysznic (osobno) i poszliśmy spać.

** Rano **
- Niall !! Wstawaj !! - potrząsałam nim od dziesięciu minut.
- Co ? Co ? - zerwał się na proste nogi.
- Już 11 a my się dopiero obudziliśmy, wiedziałam że to tak będzie - stałam przed nim z założonymi na rękach piersiami.
- No to nie moja wina że tak lubię sobie pospać - wyszliśmy z pokoju.
- No dobra, dobra, już się nie tłumacz idź jeść, zrobiłam ci śniadanie - wskazałam mu talerz leżący na blacie.
- A ty ? - zatrzymał się.
- Ja ? Ja już jadłam, a teraz idę się umyć i w coś przebrać - chciałam odejść ale Niall mnie zatrzymał
- Ej !!
- Tak ?
- Tylko ubierz coś wygodnego bo lot trwa 4.5 godziny.
- Ok - krzyknęłam i poszłam się umyć i ubrać, założyłam to: [KLIK]

** 1pm. **
- Niall ! Jesteś już gotowy ? - zchodziłam z walizką ze schodów.
- Tak, już idę.
- Ok, ja idę już do auta - przekrzykiwaliśmy się.
- Ok, zaraz tam przyjdę.

Wyszłam na dwór i spakowałam swoją walizkę do bagażnika i usiadłam na miejscu pasażera. Po chwili Niall zrobił to samo i pojechaliśmy. Na lotnisko mieliśmy 1h.

** Lotnisko Mullingar **

Spóźniliśmy, ale w ostatniej chwili wpuścili nas na pokład. Zajęliśmy wolne miejsce, zapięliśmy pasy i wyciąnęliśmy swoje tablety. Niall wszedł na twittera i poinformował fanów że jest właśnie w samolocie do Hiszpanii. Ja także weszłam i zobaczyłam znacznie większą ilość obserwujących.

** Lotnisko Hiszpania **

Lecieliśmy około 4.5h. Ja przespałam 1.5h, a Niall około 2.5. Dolecieliśmy szczęśliwie.
- Niall ! - wołałam go, można było powiedzieć że się zgubiłam. Wołałam go tak z 5 minut.
- Tak ? - podbiegł do mnie.
- Gdzie ty byłeś ? Wystraszyłam się - kamień spadł mi z serca gdy go zobaczyłam.
- Byłem rozdawać fanom autografy, a teraz chodź, taksówka na nas czeka - zabrał moją walizkę i ruszyliśmy w stronę wyjścia.

**Hotel**

Poszliśmy do apartamentu odłożyć walizki. Przebraliśmy się w stroje kąpielowe i poszliśmy na plażę.
 Było dosyć jasno ze względu na to że jest lato i jest to Hiszpania.

** Plaża**

- Niall ?
- Tak ?
- Miałeś mi coś powiedzieć dziś
- To w pokoju, nie psujmy sobie humorów - uśmiechnął się
- Ok
- Chodź ze mną ! - wstał z ręcznika
- Gdzie ?
- Pochodzić - wystawił rękę w moją stronę
- Ok - chwyciłam jego dłoń i wstałam.
Chodziliśmy po brzegu, po drodze zatrzymywały nas fanki prosząc o zdjęcie lub autograf.
- Niall, wracajmy już, robi się ciemno a mi jest zimno - zatrzymałam się
- Ok - zawróciliśmy i poszliśmy w stronę apartamentu.

**Hotel**
- Winda czy schody ?
- Winda bo jestem zmęczony.
- Ok - weszliśmy do windy i wyjechaliśmy do naszego apartamentu.
- A więc co mi miałeś powiedzieć ? -podeszłam do niego i się uśmiechnęłam.
- No bo...
____________
Ale ja lubię ucinać w takich momentach !! < 3 Też was kocham !!
Chcecie następny ?? ^^

czwartek, 24 stycznia 2013

Hej

Bardzo się cieszę że, są na tym blogu osoby które komentują. te komentarze naprawdę wiele znaczą. Jak widzę że ktoś dodał komentarz to mam "banana" na ryju i szczerzę się do monitora. Dziękuję wam (komentatorom) że zrobiliście to dla mnie i skomentowaliście. Gdy skończę pisać to opowiadanie, to osoby komentujące, dostaną imagin'y z dedykacją.
Następna część jutro wieczorem ... !!  


środa, 23 stycznia 2013

Yo

Jeśli będzie 550 wyświetleń, chcecie moje zdjęcie ? (teraz jest: 400) ?? pisać pod tym postem < 3

Chapter 8

Na początku film zapowiadał się śmiesznie, później zaczęły się momenty grozy. Bałam się. Siedziałam z nogami na kanapie, koło Niall'a jedzącego popcorn. W pewnym momencie tak się wystraszyłam że aż zapiszczałam.
- Boisz się - popatrzył się na mnie.
- Nie - uśmiechnęłam się
- ... - popatrzył jak na mnie jak bym z marsa była.
- Może trochę - Przysunął się do mnie i mnie objął.
- Lepiej ?
- Mhmm..
Siedzieliśmy tak do końca filmu, za każdym razem co zasłaniałam rękoma twarz Niall mówił "Jestem przy tobie" lub "Nie bój się". Świetnie spędziliśmy tę noc oglądając filmy.

***Rano***
Obudziliśmy się na kanapie wtuleni w siebie, telewizor i kino domowe było załączone, widocznie Horan zapomniał wyłączyć i po prostu zasną tak jak ja. Wstałam i poszłam do łazienki załatwić swoje potrzeby. Niall wciąż spał a już była 1pm.
- Niall - potrząsałam nim.
- Tak ? - powoli odklejał swoje powieki.
- Już 1pm. - patrzyłam na niego
- Aha - dźwignął się i się przeciągnął.
- Co zrobić na obiad ? - usiadłam koło niego
- Nie rób nic, pojedziemy do Nando's - uśmiechnął się - ok ?
- Ok - odwzajemniłam gest.
Poszłam się ubrać założyłam to: [KLIK]. Gdy byliśmy już w pełni gotowi wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy. Dotarliśmy do restauracji za około 30 minut. Weszliśmy do środka, zajęliśmy miejsce i zamówiliśmy jedzenie.
Gdy już skończyliśmy się rozkoszować obiadem, wyszliśmy i pojechaliśmy do domu.
- Laura ? - spojrzał na mnie.
- Hmmm.. ? - odwróciłam głowę w jego stronę.
- Idziemy na zakupy ?
- Możemy się przejechać
- To chodź - wstał z kanapy i poprawił sobie bluzkę.
- Ale teraz ?
- No a kiedy ? Chodź, chodź - chwycił moją dłoń i pociągnął mnie za sobą do samochodu.
Dojechaliśmy na miejsce. Najpierw weszliśmy do jakiegoś sklepu z butami, rozeszliśmy się, Niall poszedł na obuwie męskie, no a ja na damskie. Krążyłam po tym sklepie i krążyłam, nagle zobaczyłam zbliżającego się Niall'a:
- Przymierz je ! - pokazał szpilki które trzymał w ręku, a wyglądały one tak: [KLIK].
Przymierzyłam je i były w sam raz.
- To co ? - popatrzył na mnie z uśmiecham na twarzy - bierzemy ?
- No mogą być, a ty jakieś sobie wybałeś ?
- Tak te: [KLIK].
- Fajne - uśmiechnęłam się - to co idziemy ?
- Tak, tak, chodź - ruszyliśmy do kasy.
- Płaci pan kartą czy gotówką ? - popatrzyła na nas kasjerka.
- Kartą - uśmiechnął się do niej i podał jej kartę. Niall zabrał buty z mojej ręki i dał je kasjerce aby je policzyła do rachunku.
- Niall - spojrzałam na niego groźnym wzrokiem.
- No co ? - uśmiechną się do mnie głupkowato.
- Ja nie chciałam abyś  za mnie płacił
- Jak chodzisz ze mną na zakupy to za nic nie płacisz, musisz się przyzwyczaić. A teraz chodź tam - wskazał sklep ze sukienkami.
- Po co ?
- Zobaczysz.
Poszliśmy do sklepu. Nie powiem Niall ma dobry gust jak na mężczyznę, na dodatek takiego który wybiera ubrania dla kobiet.
- Przymierz tą - podał mi czerwoną sukienkę.
- Ok - weszłąm do przymierzalni i się w nią ubrałam.
Gdy wyszłam wyglądałam w niej mniej, więcej tak: [KLIK]
- Seksownie wyglądasz - uniósł brwi
- Dziękuję - uśmiechnęłam się i zachichotałam
- To jak ? Bierzemy ? - Podszedł bliżej
- Jeśli ci się podoba, to pewnie 
- Skoro wyglądasz w niej seksownie to raczej mi się podoba - zaśmiał się, a ja weszłam z powrotem do przymierzalni i przebrałam się w swoje ubrania. 
Gdy Niall już zapłacił poszliśmy do następnego sklepu, a mianowicie to do sklepu ze strojami kąpielowym,i dla kobiet i dla mężczyzn.
- Niall, ale ja mam strój - zatrzymałam się patrząc na niego.
- To będziesz miała jeszcze jeden - powiedział i ruszył a ja za nim
- Dziwne - pomyślałam - ale ok.
- To może zacznijmy od tego jaki lubisz kolor ? 
- Niebieski, zielony, różowy, ... - wymieniałam ale Niall mi przerwał
- Ale jeden
- Aha - roześmiałam się - no to w takim razie różowy. 
- Ok - wziął mnie za rękę - to jaki wybierasz ? 
- No nie wiem, strasznie duży wybór
- Pomóc ci ? - uśmiechnął się 
- Możesz - zabrałam kilka do ręki, Niall także zabrał kilka i ruszyliśmy w stronę przymierzalni.
- To za każdym razem jak się przebierzesz to się pokaż
- Ok - uśmiechnęłam się i zniknęłam w drzwiach przymierzalni. Przymierzałam stroje, większość była za mała w biuście.
- Co tam tak długo siedzisz ? - zapukał w drzwi.
- No przymierzam, ale w tych za małych ci się nie będę pokazywała i tak jakoś wyszło że jeden mi został - otworzyłam drzwi i pokazałam się Niall'owi, wyglądałam mniej, więcej tak: [KLIK].
- Więc nie wybrałaś niebieskiego ?
- Ten mi się tak bardzo spodobał, więc ten zabrałam
- No też jest świetny, pięknie wyglądasz.
- Dziękuję - poszłam przebrać się w swoje rzeczy - a po co w ogóle te wszystkie zakupy ? - mówiłam do Niall'a przebierając się w przymierzalni.
- Zobaczysz
- No ok, a kiedy mi powiedz lub kiedy zobaczę ?
- Jutro
- Ok - wyszłam przebrana, z bikini w ręku i poszliśmy do kasy - Niall, ja się źle czuję jak ty mi coś kupujesz, ja mam swoje pieniądze a my i tak jesteśmy tylko przyjaciółmi więc nie masz mi po co ich kupować.
- Słuchaj - popatrzył mi w oczy - porozmawiamy w domu.
- Niall - podniosłam ton
- Nie ma szans, jesteś ze mną na zakupach, ja płacę, będziesz sama chodziła to sama sobie będziesz płaciła.
- Ale ja ci nadal powtarzam że nie masz mi ich po co kupować - przyśpieszałam kroku - jak byś my byli razem to byś mi mógł kupować ale tak nie jest - szliśmy przekomarzając się
- Laura !
- Co ? - nagle Niall wepchnął mnie w jakąś pustą uliczkę i powiedział..
c.d.n.
__________
I jak ?? Podobał się ?? Czytasz = Komentujesz < 3

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Chapter 7

- On mnie .... - przytuliłam Niall'a - on mnie kiedyś zgwałcił i ja się go boję ! - płakałam coraz głośniej, naprawdę się go bałam, wiedziałam do czego jest zdolny.
- Dlaczego nie zgłosiłaś tego na policję ?
- Bo on mi groził że... jak to zgłoszę to mnie zabije
- Nie zrobił by ci nic !
Czułam jak Niall przytula mnie coraz mocniej.
- Niall, ale ja się i tak bałam !
- Idziemy na policję !
- Nie !! Niall błagam - rzuciłam się na kolana
- Laura ! Jak go nie złapią to on ci coś może zrobić
- Niall ! - próbowałam złapać oddech - A jak on mi coś zrobi ?
- Nic ci nie zrobi, zatrudnię ochronę - wstał - ubieraj się !
- Przysięgasz ? - popatrzyłam na niego, moimi zalanymi łzami oczyma
- Tak
Poszłam się szybko ubrać. Dojechaliśmy na policję, pokazałam sms'y i naprowadziłam ich. Gdy było już po wszystkim pojechaliśmy z powrotem do campingu.Bałam się wszystkiego ale mi przeszło.
Już po dwóch tygodniach go złapali i zamknęli za kraty na dożywocie. Wszystko się idealnie układało poza moimi uczuciami.

***2 tygodnie później***
Siedziałam jak zwykle w domu, sama bez nikogo, moi rodzice wyjechali z firmą za granice i zostawili mnie samą, bez opieki bez niczego, jedyne co mi zostawili to pieniądze. Niall'a też nie było bo musiał pojechać na koncert do Londynu i powiedział mi że wróci dopiero za kilka dni. Nie miałam co robić, siedziałam godzinami na TT i na FB. Nagle zobaczyłam tweet Niall'a, brzmiał on tak: "Już za niedługo się zobaczymy. Buziaki". Od razu po przeczytaniu tego zadzwoniłam do niego.
- Hej Niall - wykrzyczałam ze szczęścia
- Hel Laura - także było słychać w jego głosie iskierkę szczęścia - jeśli dzwonisz po to, to już ci mogę odpowiedzieć. Tak ten tweet jest do ciebie.
- Skąd wiedziałeś ??
- A no tak jakoś, znam cię przecież, wiesz ja już muszę kończyć, przepraszam - powiedział w pośpiechu
- No to cześć ! Buziaki - uśmiechnęłam się.
Był wieczór więc poszłam się umyć i spać.

***Rano ***

Poszłam jak zwykle do łazienki, umyłam twarz i poszłam do salonu.
- Aaaaaaaaaaa  !! - krzyczałam spanikowana i uciekłam do swojego pokoju i się w nim zamknęłam. Usłyszałam pukanie do moich drzwi.
- Kto... kto tam ? - zapytałam cała roztrzęsiona z telefonem w ręku.
- Otwórz, to się dowiesz, nie bój się nic ci nie zrobię
Poszłam i otworzyłam te drzwi.
- Jezu !! Wystraszyłam się ! - rzuciłam się mu na szyję.
- Dlaczego zaczęłaś krzyczeć ? - roześmiał się.
- Wiesz jak mnie wystraszyłeś, mogłam dostać zawału ! - popatrzyłam mu prosto w oczy.
- Chciałem ci zrobić niespodziankę - przytulił mnie ponownie
- No to ci się udało ! A skąd miałeś klucze ?
- Twoi rodzice mi dali  - uśmiechnął się - prosili mnie abym z tobą zamieszkał przez te 2 tygodnie i ci pomógł.
- A ja już myślałam że sama będę się nudziła - uśmiechnęłam się - wejdź
Weszliśmy do mojego pokoju, wciąż miałam mieszane uczucia. Nie wiedziałam jak się zachować.
- Niall - powiedziałam przybita - porozmawiajmy.
- Dobrze - wstał - teraz ?
- Nie, później po obiedzie, nie będziemy sobie psuć humorów, ok ?
- Ok
- To może zrobię coś na śniadanie ? Pewnie głodny przyjechałeś - wstałam z łóżka i poszłam w stronę kuchni - Co zjesz ? 
- Od ciebie ? Wszystko
- Ale tak na poważnie pytam - uśmiechnęłam się - może zrobię ....
- Frytki ?
- Ok ! - wyciągnęłam z szafki ziemniaki, umyłam je i obrałam, później je pokroiłam i dałam do frytkownicy. Poszłam usiąść do Niall'a na kanapę.
- Mam pomysł ! - popatrzył się na mnie z iskierką nadziei.
- Jaki ?
- Ja, ty, noc, telewizor, tutaj ! - uśmiechną się powalająco
- Ok, ale ja nie mam żadnych filmów
- Ja przyniosę
- Ok, idę po frytki - wstałam z kanapy i poszłam, wyjęłam frytki i dałam je na talerz.
- Laura !! Nie idź tu, ja tam przyjdę - krzyknął z salonu
- Ok ! - wyciągnęłam z lodówki ketchup

Zjedliśmy frytki i poszliśmy do basenu, jak zwykle świetnie się bawiliśmy, później ja poszłam się opalać na brzeg, a Niall opalał się na materacu. Nadszedł wieczór, przysnęło nam się, a obudził mnie plusk Niall'a do wody. Na szczęście się nie spaliliśmy.
- To ja idę po filmy a ty zrób coś do przegryzienia - ubrał buty i wyszedł z domu.
Poszłam do kuchni. Jest ! Znalazłam popcorn. Zadzwoniłam do Niall'a.
- Idziesz ?
- No tylko nie wiem jaki mam wziąć film !
- Weź .... 5 jakiś z innej "parafii" i przynieś
- Ok
 - Razem wybierzemy - chodziłam po domu, w te i we w te.
- Ok
- To za ile będziesz ?
- Już wyszedłem - rozłączył się.
Wsypałam popcorn do miski i poszłam usiąść do salonu. Usłyszałam, że ktoś wchodzi do domu.
- Niall ??
- No ??
- Nic, nic sprawdzałam czy to ty.
Wszedł do salonu i usiadł na kanapie.
- To jakie masz filmy ??
- Takie - wskazał palcem.
- To może ten ? - wzięłam horror
- A nie boisz się - popatrzył się na mnie
- Przy tobie ? - popatrzyłam się mu w oczy - Nigdy !
- Ok - wstał i załączył film.
__________________________
Yo, jak tam ?? Chcecie następne części ?? ; )

sobota, 19 stycznia 2013

Chapter 6

Gdy już zjedliśmy Ja poszłam się położyć a Niall poszedł pod prysznic. Już spałam ale obudziło mnie trzaśnięcie drzwiami. Był to Niall, to chyba było oczywiste. Nie pokazywałam po sobie że nie śpię, po prostu się nie odwracałam. Poczułam jak się kładzie, koło mnie. Zasnęliśmy.

Obudził mnie nocny wiatr, było otwarte okno, niestety nie mogłam go zamknąć bo bym obudziła Niall'a. A on był we mnie wtulony jak w misia. Nie zamknęłam tego okna i jakoś uporałam się z głośnym lenim wiatrem.

***Rano***

Obudziłam się a Niall od nocy był w tej samej pozycji, ale musiałam go obudzić, bo musiałam iść do ubikacji.
- Niall ! - potrząsałam nim.
- Co ? co ? - wyrwał się na proste nogi jak torpeda.
- Przygniatałeś mnie - uśmiechnęłam się i wyszłam z z sypialni.
Poszłam do łazienki, umyłam twarz i poszłam przygotować śniadanie. Przygotowałam omlet  z nutellą i orzechami. Niall wyszedł z sypialni gdy już było nakryte do stołu.
- Lubisz ? - wskazałam miejsce na którym ma usiąść.
- Tak, i to jak ! - usiadł i zaczął jeść.
Przez Niall'a nie mogłam nic przełknąć, ponieważ był bez koszuli, a ten widok zawsze mnie rozpraszał. Jednak dałam radę.
- Laura mam pomysł
- Tak ? Jaki ? - popatrzyłam na niego
- Może wybierzemy się do aqua parku ? - uniósł brwi
- Ok, ale tym razem sama wchodzę do wody - stwierdziłam.
- No dobra, dobra - uśmiechnął się zadziornie.
- To ja idę się przebrać i spakować - zniknęłam w sypialnych drzwiach.
Spakowałam potrzebne rzeczy i ubrałam się w to:











- Ładnie wyglądasz - spojrzał na mnie - spakowana ?
- Tak i dziękuję, ty też nieźle wyglądasz - uśmiechnęłam się - idziemy ?
- Tak, chodźmy już - zabrał okulary i wyszliśmy.

***Aqua Park***
Poszliśmy na kilka zjeżdżalni, bardzo dobrze się bawiliśmy. Z Niall'em zawsze jest śmiesznie, z nim nigdy nie da się nudzić. Później Niall zaproponował mi masaż, zgodziłam się i poszliśmy do spa, które znajdowało się na basenie. Leżeliśmy koło siebie, oczywiście na innych łóżkach.
Po masażu czułam się tak świetnie, byłam całkiem odprężona.
Po masażu poszliśmy do pub'u. Niall zamówił nam po drinku.

Wyszliśmy z aqua parku około 3pm.
- Niall ? - popatrzył na mnie - idziemy do domu ?
- A co, zmęczona jesteś ?
- No trochę - zwolniłam trochę
- No ok, to chodźmy - chwycił mnie za rękę i ruszyliśmy. Tak w pełni przeszkodziły nam fanki proszące o autograf lub zdjęcie, ale doszliśmy.
- Niall ja idę się położyć - poszłam do sypialni i się położyłam
- Źle się czujesz ? - wszedł do pokoju i usiadł na łóżku
- Nie, nic mi nie jest - odwróciłam się do niego plecami
- Laura - chwycił mnie za ramię - mi możesz powiedzieć
- Idź stąd - zaprotestowałam
- Nie, nie wyjdę dopóki mi nie powiesz
- Niall - obróciłam się w jego stronę i usiadłam - proszę cię
- Ok, pogadamy jutro - wyszedł z pokoju.
Wyszedł a ja położyłam się na drugim boku.

***Rano***
Gdy się obudziłam Niall'a nie było koło mnie, więc wstałam i poszłam do kuchni.
- O wstałaś już - popatrzył się na mnie i uśmiechnął się
- Tak - jednak nie odwzajemniłam uśmiechu.
- To powiesz mi ? - podszedł do mnie i popatrzył mi prosto w oczy
- Niall - odwróciłam wzrok - proszę cię !
- Chcę wiedzieć co się z tobą dzieje ! - chwycił mnie za ramiona - Martwię się !
- Niall - przytuliłam się do niego, a po moim policzku poleciało kilka kropel łez
- Laura - znów popatrzył mi w oczy - Powiesz mi co się dzieje ?
- Boję się - znowu się do niego przytuliłam
- Chodź - chwycił mnie w talii i usiedliśmy na sofie, jednak ja dalej się do niego przytulałam i nie mogłam przestać płakać.
- Taki.... chłopak, ciągle do mnie pisze jakieś groźby - zaczęłam głośniej płakać - ja się go boję
- I ty się tym przejmujesz ? - popatrzył na mnie ze zdziwieniem
- Tak bo on..
- Co on ??
___________________________
Jednak pomyślałam że nie będę was męczyć komentarzami
P.S. scena +18 się trochę opóźni bo mam inne plany <3

piątek, 18 stycznia 2013

Yo

Chcecie "Chapter 6" ??
________________
Akcja się będzie dopiero rozkręcać w późniejszych, ale i tak dziś w nocy jeszcze dodam, Chapter 6. !!

niedziela, 13 stycznia 2013

Chapter 5

Heloł, zmieniam coś w opowiadaniu a mianowicie, to że będę pisała w imieniu Laury, tak mi będzie łatwiej .. 

Niall zaprowadził mnie na piękną łąkę, cisza, lekki powiew wiatru, śliczne jeziorko, pięknie komponująca trawa, z innymi obsiewającymi ją kwiatami, różnego rodzaju, jednym słowem raj.
- Ojej, jak tutaj pięknie - przymrużyłam oczy i rozłożyłam ręce (wyobraźcie sobie scenę z Tytanic'a) . Niall do mnie podszedł i ujął moje dłonie ( mniej więcej wyglądało to tak : [KLIK] ), odwróciłam głowę i na niego popatrzyłam. Po czym obaj zaczęliśmy się głośno śmiać. Ja rozłożyłam koc i powyciągałam olejki do opalania, a Niall rozłożył jedzenie i parasol . Gdy już wszystko było gotowe zdjęłam z siebie lekko powiewającą sukienkę i odsłoniłam pięknie komponujące z moimi piersiami bikini. Po czym usiadłam po turecku na kocu. Niall także zdjął z siebie bluzkę.
- Ćwiczysz ? - zapytałam zabierając winogrono i wkładając je do buzi.
- Teraz nie, bo nie mam na takie rzeczy czasu, ale trenowałem - odpowiedział przymrużając oczy..
- Podać ci okulary ? - sięgnęłam do torby.
- No, możesz - wystawił rękę abym je mu podała.
Niall założył okulary, odchylił się do tyłu i podparł się na łokciach. Mnie bardzo kusiło aby wskoczyć do jeziorka, a długo się nie zastanawiałam, ponieważ Niall przerzucił mnie przez ramię i wskoczył razem ze mną do wody.
- Niall ! - krzyknęłam wynurzając się
- No co ? - popatrzył na mnie z zadziornym uśmiechem, który istniał na jego twarzy.
- Znowu powtórka z rozrywki ? - roześmiałam się
- Zimno ci ? - zobaczył jak drżę z zimna.
- Trochę ... - wzruszyłam ramionami
- To chodź - chwycił mnie w talii i wyciągną z wody. Weszliśmy na koc, on podał mi ręcznik a ja go na siebie zarzuciłam.
- To co jemy ? - popatrzył się na kosz pełen różnych przysmaków
- Nie wiem, zaproponuj coś - uśmiechnęłam się
- Może ... - po krótkiej chwili namysłu kontynuował - truskawki z bitą śmietaną ?
- Ok
Niall wyciągnął z koszyka truskawki i bitą śmietanę, zabrał jedną truskawkę, posmarował ją bitą śmietaną i dał mi do buzi.
- Smakuje ? - pokazał rząd zębów
- Pyszne
Tym razem ja zabrałam truskawkę, zrobiłam to samo co Niall i też dałam mu do buzi. Cały czas rozkoszowaliśmy się pysznym połączeniem truskawek, z bitą śmietaną. Później poprosiłam Niall'a aby posmarował mi plecy olejkiem, zgodził się. Robił to delikatnie i z gracją, nie powiem było mi przyjemnie. Gdy skończył poprosił mnie o to samo. Smarowałam jego plecy lekko masując jego ramiona. Gdy już skończyłam obaj położyliśmy się na brzuchach.
- Niall, mam pytanie - spojrzałam na niego - trochę to głupio zabrzmi, no ale co mi tam.
- Jakie ? - także skierował na mnie wzrok.
- Odwiążesz mi górną część bikini ? - zaśmiałam się dźwięcznie.
- No pewnie, ale później nie zapomnij sobie go zawiązać.
- No pewnie głuptasie, i dziękuję.
Niall odwiązał mi stanik od bikini i się z powrotem położył.
- Kurde, żałuję że się zapytałam o to - odwróciłam głowę w stronę Niall'a.
- O co ? - także odwrócił głowę w moją stronę.
- No żebyś mi bikini odwiązał, równie dobrze sama to mogłam zrobić - na moich policzkach pojawiły się rumieńce.
- Ale no co ty, przecież to nie jest nic strasznego - uśmiechnął się
- Wiesz .. Przytuliłabym cię teraz ... ale mam strój odwiązany - lekko się uśmiechnęłam - jesteś kochany
- Tylko wiesz, nie zapomnij później zawiązać - roześmiał się
- Kurde, chyba nie zapomnę.. - także się roześmiałam

**1h później**
- Niall zawiążesz mi ?
- Pewnie - usiadł i zawiązał - opaliło mnie ? - wstał i się popatrzył na siebie
- No, jesteś brązowy - obeszłam go dookoła
- To dobrze, bo już myślałem że spaliłem sobie plecy - spojrzał na mnie - to co jemy ?
- Niall, ty tylko o jedzeniu potrafisz mówić - uśmiechnęłam się
- Co jemy ? - uśmiechnął się i popatrzył do koszyka
- Ja nic nie jem, jak chcesz to sobie coś zaserwuj - wstałam i zmierzałam w stronę jeziorka
- Ej, gdzie idziesz ? - wstał
- Do wody
- Idę z tobą - wskoczył do wody
- Haha, i jak zimna ?? - założyłam ręce na piersi
- Cieplutka, teraz ty wskakuj - przetarł sobie mokrą twarz od wody
- Ja żartowałam z tym - zaczęłam się śmiać
- O nie ! Teraz się nie wywiniesz - zaczął wychodzić z wody. Wziął cię za rękę, a tuż przed samym brzegiem wziął cię na ręce i skoczył razem z tobą do wody.
- Ty faktycznie - trzymałam go za ramiona, ponieważ nie sięgałam dna
- Ale co ?
- No ciepła
- Nagrzała się - Niall mnie puścił i odpłynął
- Niall, mogłeś powiedzieć - odwróciłam się i udawałam obrażoną.
- Ale no, mówiłaś że umiesz pływać - poczułam jego ręce na moich ramionach
- ... - nadal próbowałam powstrzymać śmiech
- Nie bądź na mnie obrażona !! - zbliżył głowę do mojego ucha
- Hahaha, nie jestem zła głuptasie - odwróciłam się i zaczęłam się śmiać
-Oj, nie ładnie tak Nialler'ka oszukiwać - pokiwał palcem wskazującym
- Ale no - uśmiechnęłam się.
Po rozmowie zaczęliśmy się chlapać i wygłupiać, spędziliśmy w tej wodzie około 30 minut.
- Niall ?
- Tak ?
- Zimno mi - zadrżałam
- Mi też trochę, chodź na ręcznik.
Wyszliśmy z wody i poszliśmy na koc, okazało się że jest tylko jeden ręcznik, bo Niall zapomniał wziąć ze sobą, no ale mieliśmy szczęście że ja wzięłam duży i zmieściliśmy się pod nim obaj. Później jak już się wysuszyliśmy, ubraliśmy się i poszliśmy do campingu. Ja poszłam się kąpać a Niall robił coś w kuchni. Gdy wyszłam z wanny, moją uwagę przykuł piękny zapach, naleśników.
- Niall to ty tak umiesz ? - zdziwiłam się
- Od małego się w to bawię, a teraz siadaj, ja przyniosę dodatki i się do ciebie przyłączam - odłożył sztućce na stół i poszedł...
_______________________________
A więc.. Następna część ...... wkrótce, a tak dokładniej to nie wiem, ponieważ potrzebuję motywacji, mówiąc motywacji mam na myśli komentarze..
A... i jeszcze jedno, chcecie w bodajże 8 lub 9 rozdziale scenę +18 ?? Czekam na komentarze różnego typu i jeśli chcecie to tutaj też możecie pisać, moje GG: 33819294 .... Paa.. < 3

czwartek, 10 stycznia 2013

Chapter 4

Gdy byli już pod drzwiami, Niall je otworzył i puścił ją pierwszą, ona weszła, a Niall od razu za Laurą.
- Jest ktoś u ciebie ? -zapytała kierując się w stronę salonu..
- Nie, nikogo nie ma, rodzice wrócą dziś  nocy, a co ?
- A nic, to jesteśmy sami ? - zapytała
- Tak, a teraz chodź za mną, mam dla ciebie niespodziankę.
Niall zaprowadził Laurę do swojego pokoju i dał jej do ręki strój:
- Niall ? Skąd masz mój strój ? - zapytała udając sarkazm.
- Twoja mama mi dała - powiedział i wyciągnął z szuflady kąpielówki.
- Jak to moja mama ci dała ? - zapytała kompletnie nic o tym  nie wiedząc.
- No poprosiłem ją, i mi dała - powiedział - a co w tym dziwnego.
- Mogłeś powiedzieć to bym ci dała - powiedziała po czym zapytała - a po co ci on ?
- Po pierwsze, jak bym cię poprosił o strój to byś się pytała, po co i niespodzianki by nie było, a po drugie to zobaczysz, a teraz idź się przebrać w niego, łazienka jest tam po prawej - powiedział po czym wskazał jej kierunek.
- Aha, no dobra - powiedziała
Poszła się przebrać, gdy wyszła Niall był w kąpielówkach, totalnie ją zatkało, ten jego umięśniony tors, awww..
- Chodź - powiedział
Ona wykonała polecenie i poszła za nim, po chwili przed jej oczami ukazał się wielki basen, koło niego były 2 jacuzzi i wejście do sauny. Myślała że zemdleje z zachwytu. Niall przerzucił Laurę przez barki i wskoczył z nią do basenu.
- Laura, umiesz pływać ? -zapytał, podtrzymując ją, ponieważ było trochę głęboko, a ona była za mała aby sięgać do dna.
- W podstawówce chodziłam do klasy sportowej, więc myślę że tak - powiedziała, po czym odpłynęła od Niall'a .
- O ty, więc umiesz . - powiedział i zaczął ją gonić. Można było powiedzieć że grali w berka wodnego, tylko że we dwoje. Później się chlapali, a gdy się zmęczyli poszli do jacuzzi, Niall przyniósł wino i tak siedzieli i popijali sobie do 7am.

***7.am.***

- Laura idziemy spać ? - zapytał i wyszedł z jacuzzi.
- Niall wiesz co ? - zapytała - może ja pójdę już do domu, tam się wyśpię.
- Nie ma mowy, jesteś dziś u mnie, a z resztą po południu jedziemy pod camping, więc lepiej się wyspać, chodź, chodź. - powiedział po czym chwycił jej dłoń i zaprowadził do swojego pokoju. On się położył a ona koło niego..Zasnęli ..

*** 3pm. ***

- Niall !! Niall !! - krzyczała próbując go obudzić.
- Co się stało ? - powiedział zaspanym głosem i na pół otwartymi powiekami.
- Już 3, o 4 mieliśmy wyjeżdżać - gdy to mówiła, czuła się jakby byli razem.
- To idź się spakować - mówił nadal leżąc.
- Niall, ja stąd nigdzie nie pójdę, bo wiem że ty nie wstaniesz. - powiedziała po czym usiadła koło niego.
- Ale no, przecież wstanę - powiedział po czym usiadł i się przeciągnął.
- No, a teraz pakuj się, bo nie zdążymy - powiedziała po czym wyszła z pokoju.
Chciała już wejść na schody, ale poczuła że ktoś ją złapał za nadgarstek, był to Niall, bo kto inny mógł by to być.
- Co ? - odwróciła się
- Ty też nie zapomnij się spakować - powiedział po czym puścił twój nadgarstek.
- I tylko po to mnie zatrzymywałeś, głuptasie ? - zaśmiała się.
- Tak mała - pokazał ci język i poszedł, ona także poszła. Doszła do domu i spakowała najpotrzebniejsze rzeczy, były to: Skarpetki, bielizna, 4 pary bluzek na ramiączkach, 4 pary bluzek z krótkim rękawkiem, 3 pary spodni, okulary przeciwsłoneczne, dres, sukienkę, 2 swetry, szczoteczkę do zębów, szampon do włosów, odżywkę do włosów, 2 ręczniki (jeden po kąpieli a drugi na wszelki wypadek), koc (na łąkę, czy gdzieś tam indziej), kosmetyki, pieniądze i inne potrzebne rzeczy.
Gdy już wszystko ucisnęła w swojej "walizeczce"mogła wyjść z domu, i iść po Niall'a.
- Niall jesteś już gotowy ?? - zapytała po czym weszła do jego pokoju.
- Tak, możemy jechać - zabrał jej bagaże .
Zeszli do samochodu, Niall spakował bagaże do bagażnika i ruszyli.
- Laura wyciągnij mi orzeszki z plecaka - powiedział patrząc na drogę .
- Oczywiście, panie Horan - zaczęła się śmiać.
- Mała ! - pokazał ci język.
- Proszę, panie Horan - ukłoniła się po czym obaj zaczęli się głośno śmiać. Niall zajadał orzeszki a Laura czytała gazetę.. Podróż szybko im zleciała, chociaż trwała 2 godziny.
- Już jesteśmy - powiedział po czym zgasił samochód - ja pozbieram, a ty masz klucz - podał jej klucz -  i idź ..
- Okey - zabrała klucz i poszłaś, można powiedzieć że trochę zabłądziła między tymi wszystkimi campingami, nie umiała znaleźć pechowego 69. Gdy już znalazła, Niall czekał na pod campingiem.
- Mała, zgubiłaś się ? Hhahah - zabrał walizki i zaczął się śmiać.
- Jestem tutaj pierwszy raz - uśmiechnęła się - miałam prawo - otworzyła drzwi, a Niall wniósł walizki. - Ojej, jak tutaj ślicznie - powiedziała rozglądając się - Ale jest jeden problem.
- Jaki - Niall na nią popatrzył.
- Jest tylko jedno łóżko - popatrzyła się na niego i się uśmiechnęła.
- Ja będę spał na kanapie - powiedział i wskazał mebel.
- O nie ! Co to, to nie, nie będziesz spał na niewygodnej sofie !
- Laura, chyba wiedziałem co robiłem zapraszając cię tutaj i zdawałem sobie wtedy sprawę z tego że będę spał na kanapie - podszedł do niej .
- Ale Niall, ja cię tak nie zostawię na tej niewygodnej sofie, rozumiesz ? - mówiła z przejęciem.
- To ... - próbował się wysłowić.
- To ... ? - pytała
- To ... Nie wiem - zaczął śmiać.
- Niall, jak ty będziesz tu spał to ja nie zasnę
- To w takim razie, gdzie mam spać ? - popatrzył na nią
- Ze mną - stwierdziła bezinteresownie
- Laura, nie rób sobie żartów, przecież my.. - nie dokończył ponieważ mu przerwała
- To nic, to że nie jesteśmy razem, to nie oznacza że nie możemy razem spać - uniosła ramiona
- No dobra, to ja wyciągnę z torby potrzebne rzeczy i możemy iść - poszedł do pokoju ..
- Ok - powiedziała - Niall, to ja też mam brać koc ?? - zawołała..
- No weź, bo ja nie biorę - podszedł do niej z wielkim koszykiem..
- To co ty trzymasz w tym koszyku ? - popatrzyła się na niego
- Jedzenie - wyszedł z małego domku i czekał na zewnątrz
- Hahaha, no ok, to ja może wezmę osobny kosz, na picie, koc i olejki ? - zaczęła się śmiać
- No weź - uśmiechnął się - bo raczej tutaj już się nic nie zmieści
- Ok .. - także się uśmiechnęła
Gdy już wszystko spakowali mogli wyjść ..
_________________________________
~by  Olivia ♥
Wiecie co ? Ja się nie będę podpisywać pod tymi wszystkimi rozdziałami, bo tylko ja piszę to opowiadania :)

Następna część dziś wieczorem albo jutro .. O tym już zdecyduje ilość komentarzy :)

sobota, 5 stycznia 2013

Chapter 3

- Aha to dobrze, bo już myślałam że się rozpocznie jakaś afera - powiedziała z ulgą - to gdzie dziś idziemy ? - zapytała
- Wiesz myślałem o Nando's - powiedział wstając z łóżka i poprawiając sobie bluzkę - może być ?
- Jasne - odpowiedziała - Więc w drogę
Wyszli z domu, tym razem Laura uprzedziła rodziców.. Nagle zobaczyli nadchodzący tłum dziewczyn, Niall szybko założył kaptur i okulary, powiedział jej :
- Tylko mnie nie zdradź, proszę.- Po czym spuścił głowę w dół.
- Nie widziałaś tutaj może takiego blondyna ma na imię Niall - zapytały .
- Tak widziałam - powiedziała.
Niall już myślał że go wsypie, ale po kolejnych słowach ulżyło mu.
- Gdzie, gdzie, gdzie ? - pytał wszystkie naraz.
A ona wskazała odwrotny kierunek, w którym idą. One się nabrały i tam pobiegły.
- Uff.. już myślałem że mnie wsypiesz - powiedział.
- Nie no co ty, nigdy bym cię nie wsypała - powiedziała
- Jestem twoim dłużnikiem - powiedział - ale ja ci powiem kiedy spłacę ten dług, a nie ty - szyderczo się uśmiechnął. I ruszyli przed siebie.
Dotarli do Nando's, zajęli stolik i zamówili jedzenie. Cały czas rozmawiali ze sobą, śmiali się, można było powiedzieć, że była to braterska przyjaźń. Gdy już wyszli z lokalu Niall złożył jej propozycję:
- Może kino ?
- Świetny pomysł - powiedziała i ruszyli przed siebie.

***W kinie***

- To na jaki film idziemy ? - zapytała.
- Nie wiem, może być Horror ? - zapytał .
- Tak - powiedziała, chociaż Laura nie lubi Horrorów i nigdy nie polubi, zawsze się ich boi, ale nie będzie psuła Niall'owi planów.
Gdy już oglądali seans, Laura siedziała z oczami zasłoniętymi przez swoje dłonie i czuła na sobie wzrok Niall'a. On się przysunął i objął Laurę, po czym powiedział:
- Już się nie bój, jestem koło ciebie.
Spodobało się jej to i przeszły ją dreszcz. Gdy film już się skończył i w ogóle wyszli z budynku powiedziała:
- Niall, nie idźmy jeszcze do domu - zatrzymała go
- Ale ja wcale nie mam zamiaru, iść cie odprowadzić - powiedział, ujmując twoją dłoń
- To gdzie ? - zapytała ze zdziwieniem.
- Idziemy sobie do parku, a na jutro zaplanowałem wycieczkę pod camping, co ty na to ? - zapytał, a ją totalnie zatkało.
- No oczywiście, ty to na każdy dzień jesteś przygotowany - powiedziała.
- Może nie na każdy, ale lubię planować dni najbliższe, wtedy przynajmniej nie będę miał dylematu gdzie iść lub co robić. - powiedział .
- Aha, powiem ci tylko tyle, że bardzo twórczo. - po czym obaj zaczęli się śmiać
Siedzieli na ławce i rozmawiali, Niall siedział a ona miała opartą głowę na jego ramieniu.
Okazało się że, rozmawiali i wygłupiali się tam prawie całą noc. Gdy Niall spojrzał na telefon była 3am.
- Laura hahahah - zaczął się śmiać.
- Co się tak śmiejesz ? - zapytała dźwigając głowę z jego ramienia.
- Jest 3am. hhahahahaha - powiedział po czym obaj zaczęliście się śmiać.
- To moży byśmy już poszli do domu ? - zapytała - bo rano nie wstaniemy i będą nici z naszych campingów.
- Dobry pomysł - Niall wstał i znów chwycił jej dłoń.
- Ej Niall, bo ja nie powiedziałam mamie że, nie będzie mnie aż tak długo
- Spokojnie, dzwoniłem do niej i powiedziałem że, śpisz u mnie - powiedział zatrzymując się i stając naprzeciw ciebie.
- Ty głuptasie ! - uderzyła go lekko w ramię - mogłeś mi powiedzieć
- Mała ! Uważaj se - zaczął cię łaskotać.
- Mała ? - zapytała i zaczęła się śmiać - jesteśmy prawie w tym samym wieku deklu, zapomniałeś ?
- Nie, nie zapomniałem ale lubię tak do Ciebie mówić, a poza tym prawie robi różnicę ... - powiedział po czym zaczął Laurę bardziej łaskotać.
- Niall hahaha, przestań już !! - krzyczała zarazem się śmiejąc
Niall przestał ją łaskotać i ruszyli, w stronę jego domu.

______________________________________

~by Olivia


piątek, 4 stycznia 2013

Hello ♥

Mam takie małe pytanie, czy wam w ogóle zależy na ty następnych częściach, mojego opowiadania ?? Bo jakoś komentarze się nie pojawiają .. Proszę odpowiedzcie mi chociaż na tego posta. Zależy mi na komentarzach, bo ja to robię dla was, dla was piszę to opowiadanie, dodaję posty na głównej stronie, druga redaktorka też, my potrzebujemy komentarzy do motywacji, nie wystarczy nam sama liczba odwiedzających, my musimy wiedzieć czy wy to dalej chcecie czytać czu nie, bo ja nie chcę pisać tego na marne, jeśli tego nikt nie czyta, nawet jeśli jesteś obcokrajowcem to teraz możesz dodać komentarz w swoim języku, mi to nie przeszkadza, bardzo was proszę.. (Nie jestem na was zła [jeszcze]) .. Amen.

~~by Olivia ♥