poniedziałek, 18 lutego 2013

Chapter 19

Gdy nagle, do Niall'a ktoś podbiegł i odciągnął go na bok.
- Niall ! - krzyczałam - Niall - nadal nie było go słychać, aż w końcu straciłam go z horyzontu.
Byłam wystraszona, usiadłam na ławce i zaczęłam głośno płakać i krzyczeć. Po chwili przypomniałam sobie że, muszę go szukać, a mój krzyk nic nie da. Więc pobiegłam w stronę, gdzie Niall "zniknął". Nikogo nie było, serce zaczynało mi mocniej bić, oddech przyśpieszał, zaczęłam panikować. Było już ciemno, a ja zawsze się bałam ciemności.  Pomyślałam że, pójdę na policję.

**Komenda Policyjna**

- Dzień dobry - weszłam cała zamoknięta, gdyż na dworze zaczął padać deszcz.
- Dobry wieczór, coś się stało ? - zapytał policjant
- Tak - powiedziałam drżąc z zimna
- To proszę usiąść - wskazał krzesło
- Chciałam zgłosić porwanie
- Kogo, kiedy, gdzie, czy widziała to pani ?
- Tak widziałam - przypomniałam sobie nasz ostatni pocałunek, miałam nadzieję że to jeszcze nastąpi.
- Gdzie to było, kiedy ?
- Teraz - krzyknęłam - przepraszam, nie chciałam
- Proszę mówić dalej
- Było to w parku, całowaliśmy się, nagle ktoś go odciągnął, zaczęłam krzyczeć, nie utrzymałam jego ręki, on nie odzywał się, chwilę posiedziałam na ławce i przyszłam tutaj.
- Ale, proszę pani, zaginięcie się zgłasza gdy, osoba zaginiona nie wróci do 48 godzin do domu.
- Nie obchodzi mnie to ! - łzy stanęły mi w oczach - przyszłam ze zgłoszeniem, a pan powinien je przyjąć - krzyczałam
- Niech pani nie krzyczy.
- Wie pan kto to jest ? To nie jest zwykła osoba, my mieszkamy w Londynie
- No, kto ?
- To jest Niall Horan ! A teraz to możemy się spotkać w sądzie, za odmówienie pomocy - wstałam z krzesła i skierowałam się w stronę drzwi - dobranoc - trzasnęłam drzwiami z całej siły.
Nie wiedziałam co mam robić, odmówili mi pomocy, nie mogę w to uwierzyć...
Wzięłam się w garść i zadzwoniłam do Paula (miałam komórkę Niall'a [była w torebce]).
- Cześć Paul, z tej strony dziewczyna Niall'a
- Cześć - powiedział zaniepokojony - a jaka dziewczyna ?
- Ach, przepraszam narzeczona
- Ach, tak - nie przekonało mnie to zbyt bardzo ale po kolejnych słowach się kapnęłam - Laura.
- Tak, tak. Muszę ci coś powiedzieć. Musisz mi pomóc
- Dobrze, ale jak ?
- Niall - zaparło mi dech w piersiach - Niall'a porwali a na policji odmówili mi pomocy.
- Jak to odmówili ci ? Co Niall'a porwali ? - wykrzyczał - jak to się stało
- Byliśmy w parku, całowaliśmy się, nagle Niall'a pociągnęło coś do tyłu, chciałam go trzymać, ale nie miałam na to siły.
- Dzwonię na policję, muszą powiadomić patrole i go znaleźć - powiedział szybko - a Ty..
- Co ja ?
- Gdzie jesteś ? W domu ?
- Nie, jesteśmy z Niall'em u mojej cioci w Barnsley.
- Zaraz po ciebie będą chłopcy, bo są w Yorkshire, lub Lou on jest u rodziny w Doncaster
- Zadzwoń po Lou
- Dobrze, a ty mi sms'em wyślij adres dokładny.
- Ok
- Pa - rozłaczył się.

________________________
Sorry że tak krótko, ale od teraz będą takie krótkie i ZJEDŹ NIŻEJ (PONIŻSZA NOTATKA) I PRZECZYTAJ.

5 komentarzy kolejna część

1 komentarz: