- Aha to dobrze, bo już myślałam że się rozpocznie jakaś afera - powiedziała z ulgą - to gdzie dziś idziemy ? - zapytała
- Wiesz myślałem o Nando's - powiedział wstając z łóżka i poprawiając sobie bluzkę - może być ?
- Jasne - odpowiedziała - Więc w drogę
Wyszli
z domu, tym razem Laura uprzedziła rodziców.. Nagle zobaczyli nadchodzący tłum dziewczyn,
Niall szybko założył kaptur i okulary, powiedział jej :
- Tylko mnie nie zdradź, proszę.- Po czym spuścił głowę w dół.
- Nie widziałaś tutaj może takiego blondyna ma na imię Niall - zapytały .
- Tak widziałam - powiedziała.
Niall już myślał że go wsypie, ale po kolejnych słowach ulżyło mu.
- Gdzie, gdzie, gdzie ? - pytał wszystkie naraz.
A ona wskazała odwrotny kierunek, w którym idą. One się nabrały i tam pobiegły.
- Uff.. już myślałem że mnie wsypiesz - powiedział.
- Nie no co ty, nigdy bym cię nie wsypała - powiedziała
-
Jestem twoim dłużnikiem - powiedział - ale ja ci powiem kiedy spłacę
ten dług, a nie ty - szyderczo się uśmiechnął. I ruszyli przed
siebie.
Dotarli do Nando's, zajęli stolik i zamówili
jedzenie. Cały czas rozmawiali ze sobą, śmiali się, można było
powiedzieć, że była to braterska przyjaźń. Gdy już wyszli z lokalu
Niall złożył jej propozycję:
- Może kino ?
- Świetny pomysł - powiedziała i ruszyli przed siebie.
***W kinie***
- To na jaki film idziemy ? - zapytała.
- Nie wiem, może być Horror ? - zapytał .
- Tak - powiedziała, chociaż Laura nie lubi Horrorów i nigdy nie polubi, zawsze się ich boi, ale nie będzie psuła Niall'owi planów.
Gdy
już oglądali seans, Laura siedziała z oczami zasłoniętymi przez swoje
dłonie i czuła na sobie wzrok Niall'a. On się przysunął i objął Laurę, po czym powiedział:
- Już się nie bój, jestem koło ciebie.
Spodobało się jej to i przeszły ją dreszcz. Gdy film już się skończył i w ogóle wyszli z budynku powiedziała:
- Niall, nie idźmy jeszcze do domu - zatrzymała go
- Ale ja wcale nie mam zamiaru, iść cie odprowadzić - powiedział, ujmując twoją dłoń
- To gdzie ? - zapytała ze zdziwieniem.
- Idziemy sobie do parku, a na jutro zaplanowałem wycieczkę pod camping, co ty na to ? - zapytał, a ją totalnie zatkało.
- No oczywiście, ty to na każdy dzień jesteś przygotowany - powiedziała.
-
Może nie na każdy, ale lubię planować dni najbliższe, wtedy
przynajmniej nie będę miał dylematu gdzie iść lub co robić. - powiedział
.
- Aha, powiem ci tylko tyle, że bardzo twórczo. - po czym obaj zaczęli się śmiać
Siedzieli na ławce i rozmawiali, Niall siedział a ona miała opartą głowę na jego ramieniu.
Okazało się że, rozmawiali i wygłupiali się tam prawie całą noc. Gdy Niall spojrzał na telefon była 3am.
- Laura hahahah - zaczął się śmiać.
- Co się tak śmiejesz ? - zapytała dźwigając głowę z jego ramienia.
- Jest 3am. hhahahahaha - powiedział po czym obaj zaczęliście się śmiać.
- To moży byśmy już poszli do domu ? - zapytała - bo rano nie wstaniemy i będą nici z naszych campingów.
- Dobry pomysł - Niall wstał i znów chwycił jej dłoń.
- Ej Niall, bo ja nie powiedziałam mamie że, nie będzie mnie aż tak długo
- Spokojnie, dzwoniłem do niej i powiedziałem że, śpisz u mnie - powiedział zatrzymując się i stając naprzeciw ciebie.
- Ty głuptasie ! - uderzyła go lekko w ramię - mogłeś mi powiedzieć
- Mała ! Uważaj se - zaczął cię łaskotać.
- Mała ? - zapytała i zaczęła się śmiać - jesteśmy prawie w tym samym wieku deklu, zapomniałeś ?
- Nie, nie zapomniałem ale lubię tak do Ciebie mówić, a poza tym prawie robi różnicę ... - powiedział po czym zaczął Laurę bardziej łaskotać.
- Niall hahaha, przestań już !! - krzyczała zarazem się śmiejąc
Niall przestał ją łaskotać i ruszyli, w stronę jego domu.
______________________________________
~by Olivia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz