środa, 23 stycznia 2013

Chapter 8

Na początku film zapowiadał się śmiesznie, później zaczęły się momenty grozy. Bałam się. Siedziałam z nogami na kanapie, koło Niall'a jedzącego popcorn. W pewnym momencie tak się wystraszyłam że aż zapiszczałam.
- Boisz się - popatrzył się na mnie.
- Nie - uśmiechnęłam się
- ... - popatrzył jak na mnie jak bym z marsa była.
- Może trochę - Przysunął się do mnie i mnie objął.
- Lepiej ?
- Mhmm..
Siedzieliśmy tak do końca filmu, za każdym razem co zasłaniałam rękoma twarz Niall mówił "Jestem przy tobie" lub "Nie bój się". Świetnie spędziliśmy tę noc oglądając filmy.

***Rano***
Obudziliśmy się na kanapie wtuleni w siebie, telewizor i kino domowe było załączone, widocznie Horan zapomniał wyłączyć i po prostu zasną tak jak ja. Wstałam i poszłam do łazienki załatwić swoje potrzeby. Niall wciąż spał a już była 1pm.
- Niall - potrząsałam nim.
- Tak ? - powoli odklejał swoje powieki.
- Już 1pm. - patrzyłam na niego
- Aha - dźwignął się i się przeciągnął.
- Co zrobić na obiad ? - usiadłam koło niego
- Nie rób nic, pojedziemy do Nando's - uśmiechnął się - ok ?
- Ok - odwzajemniłam gest.
Poszłam się ubrać założyłam to: [KLIK]. Gdy byliśmy już w pełni gotowi wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy. Dotarliśmy do restauracji za około 30 minut. Weszliśmy do środka, zajęliśmy miejsce i zamówiliśmy jedzenie.
Gdy już skończyliśmy się rozkoszować obiadem, wyszliśmy i pojechaliśmy do domu.
- Laura ? - spojrzał na mnie.
- Hmmm.. ? - odwróciłam głowę w jego stronę.
- Idziemy na zakupy ?
- Możemy się przejechać
- To chodź - wstał z kanapy i poprawił sobie bluzkę.
- Ale teraz ?
- No a kiedy ? Chodź, chodź - chwycił moją dłoń i pociągnął mnie za sobą do samochodu.
Dojechaliśmy na miejsce. Najpierw weszliśmy do jakiegoś sklepu z butami, rozeszliśmy się, Niall poszedł na obuwie męskie, no a ja na damskie. Krążyłam po tym sklepie i krążyłam, nagle zobaczyłam zbliżającego się Niall'a:
- Przymierz je ! - pokazał szpilki które trzymał w ręku, a wyglądały one tak: [KLIK].
Przymierzyłam je i były w sam raz.
- To co ? - popatrzył na mnie z uśmiecham na twarzy - bierzemy ?
- No mogą być, a ty jakieś sobie wybałeś ?
- Tak te: [KLIK].
- Fajne - uśmiechnęłam się - to co idziemy ?
- Tak, tak, chodź - ruszyliśmy do kasy.
- Płaci pan kartą czy gotówką ? - popatrzyła na nas kasjerka.
- Kartą - uśmiechnął się do niej i podał jej kartę. Niall zabrał buty z mojej ręki i dał je kasjerce aby je policzyła do rachunku.
- Niall - spojrzałam na niego groźnym wzrokiem.
- No co ? - uśmiechną się do mnie głupkowato.
- Ja nie chciałam abyś  za mnie płacił
- Jak chodzisz ze mną na zakupy to za nic nie płacisz, musisz się przyzwyczaić. A teraz chodź tam - wskazał sklep ze sukienkami.
- Po co ?
- Zobaczysz.
Poszliśmy do sklepu. Nie powiem Niall ma dobry gust jak na mężczyznę, na dodatek takiego który wybiera ubrania dla kobiet.
- Przymierz tą - podał mi czerwoną sukienkę.
- Ok - weszłąm do przymierzalni i się w nią ubrałam.
Gdy wyszłam wyglądałam w niej mniej, więcej tak: [KLIK]
- Seksownie wyglądasz - uniósł brwi
- Dziękuję - uśmiechnęłam się i zachichotałam
- To jak ? Bierzemy ? - Podszedł bliżej
- Jeśli ci się podoba, to pewnie 
- Skoro wyglądasz w niej seksownie to raczej mi się podoba - zaśmiał się, a ja weszłam z powrotem do przymierzalni i przebrałam się w swoje ubrania. 
Gdy Niall już zapłacił poszliśmy do następnego sklepu, a mianowicie to do sklepu ze strojami kąpielowym,i dla kobiet i dla mężczyzn.
- Niall, ale ja mam strój - zatrzymałam się patrząc na niego.
- To będziesz miała jeszcze jeden - powiedział i ruszył a ja za nim
- Dziwne - pomyślałam - ale ok.
- To może zacznijmy od tego jaki lubisz kolor ? 
- Niebieski, zielony, różowy, ... - wymieniałam ale Niall mi przerwał
- Ale jeden
- Aha - roześmiałam się - no to w takim razie różowy. 
- Ok - wziął mnie za rękę - to jaki wybierasz ? 
- No nie wiem, strasznie duży wybór
- Pomóc ci ? - uśmiechnął się 
- Możesz - zabrałam kilka do ręki, Niall także zabrał kilka i ruszyliśmy w stronę przymierzalni.
- To za każdym razem jak się przebierzesz to się pokaż
- Ok - uśmiechnęłam się i zniknęłam w drzwiach przymierzalni. Przymierzałam stroje, większość była za mała w biuście.
- Co tam tak długo siedzisz ? - zapukał w drzwi.
- No przymierzam, ale w tych za małych ci się nie będę pokazywała i tak jakoś wyszło że jeden mi został - otworzyłam drzwi i pokazałam się Niall'owi, wyglądałam mniej, więcej tak: [KLIK].
- Więc nie wybrałaś niebieskiego ?
- Ten mi się tak bardzo spodobał, więc ten zabrałam
- No też jest świetny, pięknie wyglądasz.
- Dziękuję - poszłam przebrać się w swoje rzeczy - a po co w ogóle te wszystkie zakupy ? - mówiłam do Niall'a przebierając się w przymierzalni.
- Zobaczysz
- No ok, a kiedy mi powiedz lub kiedy zobaczę ?
- Jutro
- Ok - wyszłam przebrana, z bikini w ręku i poszliśmy do kasy - Niall, ja się źle czuję jak ty mi coś kupujesz, ja mam swoje pieniądze a my i tak jesteśmy tylko przyjaciółmi więc nie masz mi po co ich kupować.
- Słuchaj - popatrzył mi w oczy - porozmawiamy w domu.
- Niall - podniosłam ton
- Nie ma szans, jesteś ze mną na zakupach, ja płacę, będziesz sama chodziła to sama sobie będziesz płaciła.
- Ale ja ci nadal powtarzam że nie masz mi ich po co kupować - przyśpieszałam kroku - jak byś my byli razem to byś mi mógł kupować ale tak nie jest - szliśmy przekomarzając się
- Laura !
- Co ? - nagle Niall wepchnął mnie w jakąś pustą uliczkę i powiedział..
c.d.n.
__________
I jak ?? Podobał się ?? Czytasz = Komentujesz < 3

1 komentarz: